Chmielewski: Dobry start Karola i Michała
W niedzielę we włoskim Muro Leccese będziemy świadkami biegów finałowych pierwszej rundy kartingowej serii WSK Masters. W imprezie startuje pięciu polskich kierowców. Wśród nich debiutujący w nowych barwach swoich zespołów Karol Basz i Michał Kasiborski. Obaj Polacy zajęli po kwalifikacjach wysokie pozycje.
Karol Basz wystartował w barwach fabrycznego teamu Tony Kart w kategorii KF, natomiast młodziutkiego Michał Kasiborskiego widzieliśmy w barwach juniorskiego zespołu fabryki Lenzokart w rywalizacji M60. Obaj, po udanie przejechanych biegach kwalifikacyjnych, zajęli czołowe pozycje przed pre finałem. Basz jest piąty, Kasiborski siódmy w stawce 48 kierowców każdej z kategorii.
– Karol Basz i Michał Kasiborski pojechali dobrze pierwszego dnia zawodów na torze La Conca – ocenia Artur Chmielewski, który ma za sobą kilkuletnią współpracę z zespołami fabrycznymi. Chmielewski jako jeden z nielicznych Polaków ściśle współpracował z zespołami „wielkiej trójki” – Tony Karta, CRG i Birel Motorsport. – Jeśli chodzi o Karola, gratuluję kontraktu w Tony Karcie. Karol z pewnością zdaje sobie sprawę co to oznacza. Wierzę, że wykorzysta swoją obecną sytuację najlepiej jak będzie potrafił, bo robi dobrze to, co robi i bardzo lubi to robić – mówi Chmielewski.
Swój debiut w nowych barwach udanie zaliczył również młodziutki kierowca z Inowrocławia, Michał Kasiborski, który sezon 2012 w Polsce zakończył zdobyciem tytułu mistrza kraju w kategorii M60. Artur Chmielewski wierzy, że młody Polak wykorzysta szansę, którą otrzymał od producentów sprzętu, którym ściga się od kilku sezonów – Jeśli chodzi o Michała mogę tylko pogratulować Lenzokart dostrzeżenia potencjału i talentu tego kierowcy. Po tym, co pokazał firmie Lenzo w zeszłym roku w Castelletto podczas wyścigów WSK myślę, że to dobry ruch ze strony juniorskiego zespołu fabrycznego. Bez wątpienia uważam, że Michał wykorzysta szansę na występy we Włoszech i pokaże na co go stać.
Chmielewski jest zdania, że obaj kierowcy prezentują dobry poziom, jak na początek sezonu. Przestrzega jednak, że obecne warunki na torze w południowych Włoszech są wyjątkowo sprzyjające. W następnych rundach wiosną może być znacznie ciężej. – Obecna aura sprawia, że tor ma mało przyczepności. Wystarczy spojrzeć na nagrania i zdjęcia z La Conki z czasu, gdy były tam wyższe temperatury. Fale gumy na kilka centymetrów na torze. Tor jeszcze nie odzyskał swojej specyfiki po kilku miesiącach przerwy. To trochę sprzyja zawodnikom.
Szef ACR zauważa jednocześnie, że tegoroczny sezon daje pierwsze oznaki kryzysu. Lista startowa nie przypomina tej sprzed roku, gdy widniało na niej znacznie więcej nazwisk. Poza tym zespoły fabryczne nie jadą w pełnych składach. – Dwa lata temu listy startowe mieściły po 70 kierowców w klasie. Dziś jest ich znacznie mniej. Dodatkowo w kategorii KZ nie jadą fabryczni kierowcy Tony Karta i CRG. Widać zbliżający się kryzys i reakcję zespołów, które ograniczają liczbę startów – ocenia Artur Chmielewski.
Przed nami niedzielne finały zawodów w Muro Leccese. Na torze La Conca wystartuje pięciu Polaków. Oprócz wspomnianych Basza i Kasiborskiego o pierwsze punkty w sezonie walczyć będą Igor Waliłko, Karol Dąbski i debiutujący w WSK Michał Grzyb. Wszyscy w kategorii KF.
źródło: http://karting.pl/news.php?page=20&co=szcz&id=284